Tamtej nocy

Pierwsza noc, której nie przespała. Zazwyczaj to snem reagowała na stres czy zmartwienia. Gdy było źle, mogła przespać dobę bez najmniejszego problemu. Tamtej nocy poznała bezsenność. Tamtą noc spędziła z szeroko otwartymi, jakby wytrzeszczonymi oczami, zszokowana wpatrując się w ciemność. Ból był zbyt obezwładniający, żeby płakać. Łzy przyniosłyby choćby chwilową ulgę, może w końcu sen, … Continue reading Tamtej nocy

Niedziela

-MIAU- powiedział Ten Kot z irytacją, ciągnąc mnie pazurami za włosy. -Idź sobie!- dopełniłam naszego porannego rytuału, próbując odgonić go ręką. -MIAU!!! MIAU!!!- Ten Kot nie dawał za wygraną, a pazur musnął moją powiekę. On mi naprawdę kiedyś wydrapie oczy. -Ten Kot jest wkurwiający- usłyszałam głos Dagmary z kanapy. Niechętnie, zaspana, otworzyłam oczy. Przedawkowane wczoraj … Continue reading Niedziela

Janusze Rekrutacji*

Mimo, że Google Maps się poddało, po kilkunastu minutach krążenia w szpilkach po nieprzygotowanych do tego nawierzchniach, odnalazłam wreszcie firmę, w której byłam umówiona na rozmowę. Uroczy domeczek jednorodzinny, w bocznej, zapomnianej przez Boga i ludzi uliczce. Nieco dziwna lokalizacja dla firmy konsultingowej, no ale spoko. Weszłam do środka i w przedpokoju (recepcji?) dopadł mnie … Continue reading Janusze Rekrutacji*

Sentymentalnie o listach, i nie tylko…

Przy ostatniej przeprowadzce, pakując swoje życie do kartonowych pudeł, natrafiłam na list od mojej przyjaciółki z podstawówki, z kolonii. Dziecięce gryzmoły bardzo mnie rozczuliły, a informacja, że „jedzenie jest ochydne, po prostu ochydne, i karzą mi jeść brukselkę” rozśmieszyła mnie do łez. Niestety, nie zachowałam listów od żadnego z moich dawnych chłopaków, mimo, że zdarzały … Continue reading Sentymentalnie o listach, i nie tylko…

To przecież kiedyś minie

Kiedyś będziesz po prostu to wspominać. Z łezką w oku. Będziesz z rozrzewnieniem myśleć o tych czasach, kiedy to byłaś jeszcze taka młoda (!), taka nieświadoma.  Nieświadoma, że to właśnie ten okres jest tym, co cię oszlifuje, abyś mogła  kiedyś rozbłysnąć, niczym diament. Jak pretensjonalnie by to teraz nie brzmiało. Siedem chudych lat kiedyś mija … Continue reading To przecież kiedyś minie

Brzydki nie znaczy inteligentny

-Wolałbym, żebyś nie przychodziła do moje zajęcia- powiedział mój nauczyciel na studiach z bezbrzeżną pogardą. Zamarłam z błyszczykiem w ręce (błyszczyki w tych czasach były jeszcze krzykiem mody!) To prawda, może poprawianie ust w trakcie zajęć nie było szczytem dobrego wychowania, ale mając na uwadze jak nudne i źle prowadzone były to zajęcia, i tak … Continue reading Brzydki nie znaczy inteligentny

W szczęśliwych związkach się nie zdradza

zdjęcie: Sweet Ice Cream Photography Jest to jeden z poglądów, które widzę coraz częściej. Na różnych blogach. W różnych artykułach. Przewija się w internetowych dyskusjach. Że skoro ktoś zdradził, to znaczy, że w związku bardzo źle się działo. Że winne są zawsze obie strony. Że gdyby delikwentowi (płci różnej, żeby było jasne), było dobrze, to na … Continue reading W szczęśliwych związkach się nie zdradza

Trzeba mieć pasję

-A gdzie ty w ogóle go poznałaś?- zapytałam zaciekawiona, po wysłuchaniu półgodzinnej opowieści Basi na temat gorącego prawnika, z którym zaliczyła kilka emocjonujących randek. -No na Tinderze- powiedziała Basia, uśmiechając się od ucha do ucha.- Od razu go polubiłam, bo miał tyyyyyyle PASJI! -Pasji?- powtórzyłam ostrożnie i zamieszałam energicznie słomką lód w mojej mrożonej kawie. … Continue reading Trzeba mieć pasję